Przeczytaj, Obejrzyj, Posłuchaj #9
Wybieramy najciekawsze książki, filmy, muzykę; wszystko, co może zainspirować Cię do poszerzania punktu widzenia. Co dwa tygodnie znajdziesz nową porcję naszych redakcyjnych podpowiedzi.
Zobacz też:
„Nabrani: Prawdziwa historia o fałszywych obrazach”, Barry Avrich, 2020, Netflix
Zmagania Netflixa z tematem sztuki i art worldu to temat sam w sobie interesujący. „Velvet Buzzsaw” (2019) mimo fantastycznego trailera i jeszcze lepszej obsady (Gyllenhaal, Russo, Malkovich, Collette) zdecydowanie rozczarował. Wątłą fabułą i zgranymi już dawno żartami. „Nabrani: prawdziwa historia o fałszywych dziełach” to zupełnie co innego. Dokumentalny film o jednym z największych szwindli w amerykańskiej sztuce. A zaczęło się tak: w 1995 roku Ann Freedman, szefowa najstarszej wówczas galerii w Stanach Zjednoczonych – Knoedler Gallery – kupuje do kolekcji nieznane dzieło Marka Rothki za 750 000 dolarów. Pracę sprzedaje jej Glafir Rosales, która – jak twierdzi – reprezentuje prywatnego kolekcjonera. Obraz badany przez ekspertów zostaje uznany za oryginał i odsprzedany na aukcji za 5,5 miliona $. Freedman kupuje od Rosales również prace innych klasyków z rzekomej kolekcji, m.in. Warhola czy Pollocka. Każde uznane przez grono niezależnych ekspertów za oryginał. Każde jest falsyfikatem.
Kto je namalował? W jaki sposób powstaje podróbka tak doskonała, że udaje jej się oszukać znawców? Film Barry’ego Avricha przygląda się sprawie z dużą fascynacją, traktując temat w kategoriach – choć nie sprowadzając go do – magicznej sztuczki. Czy jest to historia o chciwości, jak twierdzi Netflix w opisie? Czy o naiwności? Z pewnością jest to historia wielowątkowa.
Olga Grabiwoda, Dominika Janicka, „Obiekty, które zostały Biedronkami”, wyd. Instytut Dizajnu
Po trzech dekadach od transformacji ustrojowej, badaczki przyglądają się zmianom społecznym w Polsce, które znalazły swoje odbicie w przekształceniach architektury i urbanistyki. Budynki, które w PRL-u pełniły ważne funkcje miejskie i społeczne, współcześnie wykupowane są przez prywatne korporacje przekształcające je w zyskowne punkty komercyjne. Olga Grabiwoda i Dominika Janicka pod lupę wzięły te miejsca, które przekształcono w sklepy popularnej sieci dyskontów Biedronka, kojarzące się przeważnie z tandetą i krzykliwą identyfikacją wizualną, niszczącą urok socmodernistycznej architektury. Autorki nazwały ten proces „birutyzacją” – od pierwszego obiektu, który dał początek pomysłowi na publikację, czyli kieleckiej kawiarni Biruta. Do tej pory udało się znaleźć prawie 30 obiektów, które zostały poddane „birutyzacji”, a ich mapa stale się rozrasta.
W książce znalazły się także teksty Anny Cymer – bodaj najwybitniejszej obecnie specjalistki w dziedzinie polskiej architektury powojennej, oraz Olgi Drendy, znanej z rewelacyjnej „Duchologii polskiej”. Dodatkowego smaczku dodaje wywiad z Arkadiuszem Mierzwą – przedstawicielem Jeronimo Martins, czyli właściciela sieci Biedronek.
Przedpremierowy nakład promocyjny już zniknął z półek, ale książka do regularnej sprzedaży trafi jeszcze w marcu tego roku.