Siedziba kancelarii White & Case - widok na panoramę Warszawy, fot. Budzik Studio
09.12.2020

Kolekcje korporacyjne vol. 1 – Miasto moje, a w nim. Varsavianistyczna kolekcja White & Case

Jak planuje się kolekcje? Co decyduje o tym, że dany obiekt trafia do zbiorów? Kancelaria White & Case to pierwsza w Polsce firma prawnicza, która buduje nowatorską kolekcję korporacyjną o tematyce warszawskiej.

Art branding
Autor: Aleksandra Dobrowolska-Grobel, Translation: Available
Styl tekstu

Kancelaria prawnicza White & Case mieści się na ostatnich piętrach wieżowca Q22 nieopodal placu Grzybowskiego w Warszawie. Widok na panoramę z okien biura nie pozostawia nikogo obojętnym, jednak to w jego wnętrzu odkryjemy zaskakujące oblicza miasta. White & Case jest bowiem pierwszą w Polsce firmą prawniczą, która buduje nowatorską kolekcję korporacyjną o tematyce warszawskiej. Zgromadzone przez nią zbiory można podziwiać we wnętrzach biura.

Wizyta w siedzibie firmy to niebanalna podróż po Warszawie – zarówno tej historycznej, już nieistniejącej, jak i współczesnej, rosnącej tu i teraz.

Wielowymiarowość. Gdzie stare spotyka nowe

Kolekcja White & Case ma dwa oblicza. Już w latach 90. warszawska kancelaria zaczęła gromadzić mapy Rzeczpospolitej, ryciny, drzeworyty oraz litografie. Przez lata stała się właścicielem imponującego zbioru złożonego z obiektów o randze muzealnej.

Od 2018 r. firma rozwija drugi filar kolekcji – fotografię współczesną. Wybór nowego medium może początkowo wydawać się nieoczywisty. Jednak, jak przekonuje Aleksandra Krasny, kuratorka kolekcji, kartografia i fotografia mają ze sobą wiele punktów styku. Obydwie są technikami reprodukowania rzeczywistości opartymi na rzemiośle, są także produkowane w wielu egzemplarzach i na papierze. Są formami dokumentującymi na różne sposoby – właściwe dla konkretnego medium – zmiany dokonujące się na przestrzeni lat.

Kolekcja varsavianistyczna White & Case fot. Budzik Studio

Dualistyczny charakter kolekcji został dodatkowo uwypuklony poprzez zaskakujące acz harmonijne zestawienie muzealnych obiektów ze współczesnymi pracami – ekspozycję opartą na dialogu przeszłości z przyszłością.

I tak, we foyer widzimy zdjęcie Tadeusza Rolkego Spacer z Tadeuszem Konwickim zestawione z ryciną Stanisława Antoszewicza przedstawiającą Kościół Ewangelicko-Reformowany na Lesznie. Przedstawiają dwa najwyższe warszawskie budynki – ten z XIX w. i aktualny. Zaraz obok, w sali konferencyjnej, wisi wielkoformatowe zdjęcie Ady Zielińskiej wykonane dronem (to pierwszy projekt w kolekcji zaliczany do commission art). Na tej samej ścianie zgromadzone zostały panoramy miasta autorstwa m.in. Chrisa Niedenthala czy Tadeusza Sumińskiego, a także – przedstawiające ten sam widok na Warszawę – prace Adolfa Kozarskiego czy Adolphe’a Rouargue z XIX w.

Ada Zielińska „Home Office”, 2020
Kolekcja varsavianistyczna White & Case, fot.Tom Kurek

Idąc dalej korytarzami firmy, mijamy intymne, wręcz malarskie fotografie Hartwiga (Most Poniatowskiego (tytuł roboczy) oraz Plac Defilad (tytuł roboczy) – obydwie prace z 1965 r.), a w biurze Marcina Studniarka – Partnera Zarządzającego White & Case – zaskakujące zdjęcie z planu rapowego klipu Sokoła i Pono autorstwa przedstawiciela młodego pokolenia fotografii, Kuby Dąbrowskiego.

Tak o kluczu doboru prac i budowaniu charakteru kolekcji mówi Marcin Studniarek:

„Wszystkie obiekty łączy jedno – Warszawa. Wśród zgromadzonych prac można znaleźć panoramy, sceny rodzajowe z udziałem mieszkańców, miejsca, które tworzą historię stolicy. Wszystkie przefiltrowane przez różne wrażliwości i różne strategie artystyczne. W kolekcji znajdziemy również wiele gatunków: od fotoreportażu przez dokument po sztukę współczesną, a także bogactwo technik: vintage’owe baryty, odbitki cyfrowe, fotokolaże, a nawet lightbox. Kolekcja kancelarii White & Case jest więc kolekcją varsavianistyczną. Jednym z jej centralnych tematów jest pejzaż warszawski, niezwykle zróżnicowany, złożony z wielu warstw historycznych, a przez to tak fascynujący”.

Witek Orski „A Sad River, in which the Moon Swims”, 2017

Historia jednego zdjęcia.W lustrzanym odbiciu Grospierre’a

Kolekcja White & Case zawiera bogaty zbiór klasyków fotografii polskiej sztuki współczesnej, prace m.in.: Zofii Chomętowskiej, Zbigniewa Dłubaka, Edwarda Hartwiga, Chrisa Niedenthala, Tadeusza Rolkego, Zofii Rydet, Wojciecha Zamecznika, a także artystów młodszych generacji – Tymka Borowskiego, Kuby Dąbrowskiego, Maurycego Gomulickiego, Anety Grzeszykowskiej, Rafała Milacha, Witka Orskiego, Joanny Piotrowskiej, Janka Zamoyskiego czy Nicolasa Grospierre’a.

Nicolas Grospierre jest jednym z najbardziej znanych współczesnych fotografów; osią jego twórczości jest architektura, w której odkrywa nieoczywiste piękno polskich realizacji epoki późnego modernizmu i brutalizmu. Do jego najbardziej znanych i przekrojowych publikacji będących swoistym przewodnikiem po architekturze i wnętrzach modernistycznych należą Modern Forms (2016) oraz Modern Spaces. A Subjective Atlas of 20th-Century Interiors (2018).

Fotografie Grospierre’a skupiają się na dokumentalistycznej analizie bryły, detali konstrukcyjnych, kształtu i koloru. Często „rozbierają” architekturę na czynniki pierwsze w sposób chłodny i porządkujący; innym razem podkreślają repetytywność elementów fotografowanej bryły czy wnętrza, co w efekcie wywołuje poczucie abstrakcji fotografowanej formy.

Fotografowane przez Grospierre’a wnętrza są opuszczone, nie ma w nich życia, jedynie wspomnienie czyjejś obecności.

Relacja wnętrze-zewnętrze, charakterystyczna dla siedziby kancelarii, znajduje swoje, nomen omen, odbicie w jednej z prac Grospierre’a z 2008 roku zatytułowanej Lustra.

Nicolas Grospierre „Lustra (Hotel Europejski)”, 2008

„Ciężko wyobrazić sobie zbudowanie wiarygodnej narracji o architekturze stolicy bez artysty takiego jak Mikołaj Grospierre; fotografa, który jako jeden z pierwszych polskich twórców zanurzył się w modernizmie i zaczął go konsekwentne dokumentować. Styl jego pracy przywołuje na myśl cykle fotograficzne Becherów – jest, tak samo jak u pary niemieckich artystów, oparty na analizie i chłodnej, pozbawionej sentymentalizmu rejestracji. Widać w nim jednak krytyczne podejście do sztandarowego hasła modernistów: „funkcja poprzedza formę” – fascynację bryłą, kolorem czy nawet detalem konstrukcyjnym. W naszej kolekcji znajduje się pięć kadrów z serii „Modern Forms” i „Modern Spaces”: stacja Powiśle, fasada słynnego żółtego bloku, a także wnętrza budynku CIECH-u, kina Iluzjon oraz Hotelu Europejskiego. To ostatnie trafiło do kolekcji na samym początku. Wybraliśmy je nie tylko jako ślad poprzedniej epoki (przedstawia Hotel przed remontem), obraz kultowego miejsca na mapie Warszawy, ale także jako przykład kadru, w którym Grospierre realizuje nie jedynie projekt dokumentalny, ale przede wszystkim konceptualny. Wykorzystując walory fotografowanego korytarza, zastawia na oglądającego pułapkę. Widz musi odnaleźć się w pajęczynie odbić i odpowiedzieć sobie na pytanie (właśnie techniczne, a może metafizyczne?), kto właściwie nacisnął spust aparatu i gdzie się ukrywa. Wspaniała rzecz o kreacyjnej potędze fotografii!” – opowiada Krasny.

Można pokusić się o stwierdzenie, że Lustra Grospierre’a to kwintesencja wielowymiarowości kolekcji White & Case. Zmultiplikowane odbicie Warszawy ukazujące miasto w różnych perspektywach.

***

Kancelaria White & Case nie traktuje sztuki jedynie jako formy dekoracyjnej przestrzeni. Jest to przede wszystkim platforma działań employer brandingowych, służąca przekazywaniu wartości firmy, integracji pracowników, budowaniu wrażliwości, a także zachęcie do rozpoczęcia przygody z prywatnym kolekcjonowaniem sztuki.

Aneta Grzeszykowska, Untitled Film Stills, 2006
Siedziba kancelarii White & Case, Aneta Grzeszykowska „Untitled Film Stills”, 2006, fot. Tom Kurek

Tagi

#kolekcja#warszawa#kolekcjonowanie ...

Udostępnij