Ciekawość to pierwszy stopień do…? Rozmowa z Janem Bajtlikiem
„Ciekawość to pierwszy stopień do piekła” – powtarzali nasi rodzice i dziadkowie. Stare powiedzenie ostrzega przed nadmierną ciekawością, która może prowadzić… no właśnie, do czego? Przecież chęć poznania otaczającego świata rozwija wyobraźnię, rozbudza dalszą ciekawość, buduje także naszą świadomość i wiedzę.
Inspiracją dla Jana Bajtlika może być wszystko – od domowych roślin, pnących się na różne sposoby po ścianach, po przyjaciół, rodzinę, elementy popkultury czy wizytę w Luwrze. Cykl „Jardin Particulier” pokazuje, że w świecie artysty nie ma podziału na życie codzienne i pracę: wszystko może być inspiracją, zalążkiem nowego projektu. Między innymi z tego powodu w pracach Bajtlika tak często pojawiają się wątki prywatne, dziwne zresztą byłoby, gdyby artysta nie odnosił się bezpośrednio do swojego najbliższego otoczenia. Na apaszkach tworzonych we współpracy z Hermèsem możemy znaleźć m.in. Klusobus, fantastyczny środek transportu inspirowany podłużnym kształtem psa artysty, czy też Godzillę atakującą Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
Bajtlik jest bardzo wrażliwy na otaczający go świat, a każdy realizowany przez artystę projekt poprzedzony jest długim procesem poznawczym. Inspiracją do powstania „Nici Ariadny”, wielkoformatowej ilustrowanej książki o mitach i kulturze starożytnej Grecji, były wizyty w muzeach i kontakt z dziełami sztuki tej konkretnej kultury.
I choć wydawać by się mogło, że praca nad książką dla dzieci jest prostym zadaniem, stwierdzenie to jest jednak mylne: Bajtlik oddał się projektowi totalnie, a dogłębna chęć poznania i ciekawość pchnęły artystę do licznych spotkań z ekspertami oraz researchu na miejscu, w samej Grecji. Czy da się oddzielić pracę twórcy od życia prywatnego? Czy coś może być „dobrą” bądź „złą” inspiracją? Zapraszamy na rozmowę o ciekawości poznania świata.